Gilly Macmillan
Przekład: Tomasz Wyżyński
Wydawnictwo Świat Książki
Warszawa 2016
Opis fabuły:
Rachel Jenner, samotna matka wychowująca ośmioletniego syna Benedicta Fincha, wybiera się z nim na spacer do lasu pod miastem. Pozwala dziecku pobiec do przodu razem z ulubionym psem, po czym chłopiec nagle znika. Poszukiwania nie dają rezultatów i po kilku godzinach jest jasne, że Ben został porwany.
Moja ocena:
"W oczach innych często nie jesteśmy tym, za kogo się uważamy. Kiedy kogoś poznajemy, próbujemy wypaść jak najlepiej, przedstawić siebie w jak najlepszym świetle. To jedna z pułapek życia."
Samotna matka Rachel Jenner i jej 8 letni syn Ben wybierają się do lasu. Kobieta puszcza przodem chłopca i mają spotkać się w umówionym miejscu. Rachel dociera na miejsce i okazuje się, że Bena nigdzie nie ma. Zniknął i nie wiadomo gdzie jest. Sprawą zajmuje się policja. Matka staję się celem ataków1) opinii publicznej. Twierdza ze sama stoi za zniknięciem chłopca. Kobieta przytłoczona sytuacją powoli traci kontakt z rzeczywistością. Wspierana przez siostrę i przyjaciele próbuje żyć z dnia na dzien. Wszyscy traktują ja, jako podejrzaną.
„Z narastającą rozpaczą dochodziłam do wniosku, że przed stu laty ludzie tacy jak autorzy komentarzy publikowanych w gazetach umieściliby mnie w domu pracy poprawczej, a przed kilkuset laty najpierw postawili pod pręgierzem, a potem zbudowali ogromny stos, przywiązali do niego i podpalili go pochodniami, a tańczące płomienie oświetlałyby ich twarde rysy wyrażające brak jakiegokolwiek współczucia.”
Historia opisana z dwóch perspektyw, matki dziecka (Rachel Jenner) oraz inspektora (James Clem). Dajemy się wciągnąć w tok myślenia obu stron, matki rozpaczającej nad synem jak i policjanta, który coraz bardziej podchodzi do sprawy emocjonalnie.
Kto by pomyślał, że ludzie poprzez Internet mogą tak zniszczyć psychikę człowieka? Prawo tego nie zabrania… komentarze niektórych osób są anonimowe więc, kto wie czy za pośrednictwem tego nie stoją nawet nasi najbliżsi? Ludzie nie mają litości, nie znając dokładnych ustaleń snują rożne podejrzenia.
Autorka bardzo dobrze zagłębia nam psychikę ofiar pobocznych tj. rodzina chłopca, znajomych jak i służb.
Powieść czyta się szybko. Nie można oderwać oczu od niej. Historia opisana w książce mogła zdażyć się każdej matce. Ciężko jest sobie to wyobrazić i postawić się na miejscu Rachel.
Pani Gilly dobrze opisała uczucia, jakie kierowały kobietę. Stan emocjonalny matki w takiej tragedii jest trudnym zadaniem do napisania, ale autorka dobrze to odzwierciedliła. Mogłabym powiedzieć, że z przyjemnością jż przeczytałam, ale w takiej sytuacji to chyba nie na miejscu. Taka historia mogła spotkać każdego z nas. Wystarczy jedna chwila i nie wiesz, co dalej. I to właśnie ukazuje nam realizm książki.
Zaskakujące zakończenie. Nie byłam pewna, co tak naprawdę stało się z chłopcem przez te 9 dni i to mnie wkurzało, bo czułam pewien niedosyt. Książka wzbudza dużo emocji od strachu, żalu, współczucia do nadziei. Trudna i tajemnicza tragedia jest zaletą książki. Płakałam przy każdym szczególe, który jest tak realistyczny, że brak slów. Nie wiem nawet jak opisać ogrom emocji po przeczytaniu. Nie żałowałam ani minuty.
Po opublikowaniu debiutanckiego thrillera psychologicznego „Dziewięć dni” popularny portal The Media Eye okrzyknął Gilly Macmillan wschodzącą gwiazdą powieści kryminalnej. Chwaliły ją media i znani autorzy, docenili czytelnicy, książka znakomicie się sprzedała. Powieść przetłumaczono na 20 języków. W krajach, gdzie już ją wydano, święci triumfy. We Włoszech znalazła się na pierwszym miejscu list bestsellerowych kryminałów. Czytając „Dziewięć dni” niełatwo oderwiesz się od lektury, a po jej przeczytaniu jeszcze długo będzie tkwiła w twojej głowie!
Nie znam tej książki, ale bardzo mnie zaintrygowała jej fabuła oraz Twoja recenzja. Zatem w wolnej chwili rozejrzę się za tym tytułem.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńMasz rację, to może spotkać każdego z nas. Zapewne trudno jest sobie poradzić w takiej sytuacji.
Pozdrawiam,
<a href="http://czytaninka.blogspot.com>Czytaninka</a>