Pojedynek
Marie Rutkoski
Cykl: Niezwyciężona (tom 1)
OPIS FABUŁY:
Nigdy nie mieli być razem. 17-letnia Kestrel, córka generała, prowadzi ekstrawaganckie życie i cieszy się wieloma przywilejami. Arin nie ma nic poza koszulą na grzbiecie. Kestrel jednak, pod wpływem impulsu, podejmuje decyzję, która nieodwołalnie związuje ich ze sobą. Chociaż oboje próbują z tym walczyć, nie mogą nic poradzić na to, że rodzi się między nimi miłość. W imię bycia razem muszą zdradzić swoich ludzi… a w imię lojalności krajowi muszą zdradzić siebie nawzajem.
MOJA OCENA:
Przetrwanie nie jest niczym złym. Możesz sprzedawać swój honor po kawałku tak długo, jak długo w głębi duszy pozostajesz sobą. Możesz nalać komus wina tak, jak tego oczekuje i patrząc, jak pije, po cichu planować zemstę.(...)Knuj, Kestrel, kombinuj i przetrwaj. Gdybym nie przeżył, nikt nie pamiętałby mojej matki, na pewno nie tak jak ja.
Po przeczytaniu opisu nie
byłam pewna tej książki. Miałam mieszane odczucia i zaczęłam przeglądać
recenzje. Wzięłam sprawy w swoje łapska i …
Teraz wiem, że dobrze zrobiłam, ta książka zaczęła się naprawdę świetnie!!!
Ludzie przebywający w jasno oświetlonych miejscach nie dostrzegają tego, co skrywa się w mroku.
Czytanie z perspektywy Kesrtel, jak I Arina dało mi wielką satysfakcję. Wszystko widziałam ich oczami, jak się poznali, jak zaczęli sobie ufać, co dawała im muzyka.
Płomień, który ogrzewał ją, gdy grała, czynił ją również rozkosznie ślepą.Kestrel i Arin zostali przyjaciółmi, którzy prowadzili swoją grę. Połączyła ich muzyka. Zaczęli dbać o siebie. Zaimponowała mi Kestrel swoim pewnym zachowaniem (pojedynek), tego się nie spodziewałam.
Rozwój postaci był dla mnie bardzo ważny i autorka trafiła mnie prosto w serce. Świetnie opisani, pokazując swoje mocne strony, jak i ich niepewność. Byli z dwóch różnych światów. Jeden zniszczony przez drugiego… Uczucia, które władało nimi były realne: gniew, strach, wstyd, zmieszanie, ciekawość, czułość. Mogę przyznać się, że poddałam się również tym emocjom. Napięcia w całej książce nie da się ukryć.
Początkowo ich „związek” zaczynał się powoli, zajęło im dużo czasu, aby to zbudować. Oboje popełniali błędy ich związek był gorący, jak i zimny. Każde z nich kierowało się czymś innym. Wierzyli w to, co jest słuszne bez względu na konsekwencje. Zostawili piętno na moim sercu.
Wiadomo, jeżeli jest pierwszy tom jakiegoś cyklu, to nie mamy co liczyć na szybki rozwój akcji. Tutaj zaczyna się wszystko od połowy. Byłam bardzo zainteresowana, czasem wmurowało mnie w fotel. Świat pięknie zbudowany tak, abyśmy mogli z przyjemnością wrócić i zobaczyć co będzie dalej.
Ta książka miała wszystko, co najlepsze, piękna proza, wspaniałe postacie i dobra fabuła. Zostawiła mnie z pytaniem, co dalej? Kiedy kolejna? Wiem, że pewne kwestie zostały nie rozwiązane, domyślam się tylko, że reszty dowiem się w kolejnej książce.
To dobry początek wspaniałej serii. Zabieram się za przeczytanie następnej. Polecam!!!
Nadia Rom
Czyż nie na tym właśnie polegają opowieści? Na zamienianiu prawdy w kłamstwo i kłamstwa w prawdę?
Dobrze, że ci się spodobała :D
OdpowiedzUsuńLubię dobrą prozę w książkach ;)
Dziękuję za komentarz, bardzo mnie ta książka zaskoczyła. Spodziewałam się jakiegoś ckliwego romansu, powiewu nudy itp. Byłam w szoku, że tak długo zwlekalam z jej przeczytaniem. Na dniach czytałam Marie Lu i powiem, że jestem również mile zaskoczona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawa propozycja, mam mieszane uczucia co do niej. Twoja recenzja jest przekonująca ale nie wiem. Wolę jak wszystkie ksiazki są wydane i jedna po drugiej przeczytać.
OdpowiedzUsuńDowiedziałem się,że nie ma jeszcze wydanej 3 części.
OdpowiedzUsuń