Granica między obsesją i chęcią wygranej, a prawdziwym uczuciem jest bardzo cienka. Zapamiętaj!!!
Dirty Red
Tarryn Fisher
Cykl: Mimo moich win (tom 2)
MOJA OCENA:
“I want what Olivia has. I want to be enough for him… I’ll never leave him. If I leave him, she wins"
Przemyślenia z tomu pierwszego <klik>.
Granica między obsesją i chęcią wygranej, a prawdziwym uczuciem jest bardzo cienka. Zapamiętaj!!!
Książka pisana z perspektywy Leah. Opowiada co dzieje się w teraźniejszości, jak i pewne zdarzenia z przeszłości. Nie będę zagłębiać się w to, ponieważ trzeba to przeczytać, a nie chcę zdradzać szczegółów.
Podczas czytania tej książki poznajemy kobietę, która nosi w sobie ból.
Historia wciąga już od pierwszych stron. Realnie szczegółowe życie, które wbije w fotel. Każda jej myśl, reakcja, rozmowa, gestykulacja była zgodna z charakterem... <żmijowatym>
"I have done a number of things to keep this man. I have lied and cheated. I have been sexy and meek, fierce and vulnerable. I have been everything but myself.He is mine right now, but I am never enough for him. I can feel it — see it in the way he looks at me. His eyes are always probing, searching for something. I don’t know what he’s looking for. I wish I did."
Jeśli masz nadzieję, że tutaj się zmieni to jesteś w błędzie. Ona stanie się jeszcze gorsza. Swoją "rolę" zagrała perfekcyjnie. W pisaniu Tarryn Fisher jest coś mocnego, że czujesz to, co bohaterzy. To wszystko oddziałuje na czytelniku. To jak się zachowywała to czysty Galimatias...
Autorka ukazuje kobietę zdolną do wszystkiego!!!
Zazdrość, która nie zna granic, zepsuta, niewybaczalna i egoistyczna.
Grę zaczęła prowadzić już w pierwszym tomie, ale dopiero tutaj poznajemy ją od najgorszej strony. Udając szczęśliwą, kochającą kobietę, która zasłużyła sobie na wszystko.
"He doesn’t want me for who I am. He wants to make me someone else. This is a game Caleb and I have been playing for years. He gives me a standard by which to live, I fail."
Z ręką na sercu szukałam dla niej jakiegoś usprawiedliwienia, ale nie mogłam...
Kobieta, która musiała walczyć o względy innych, o akceptację. Chciała być kochana bezwarunkowo i myślała, że pewna nowina coś zmieni w ich życiu. Jest kameleonem, który potrafi wtopić się we wszystko. Zero płaczu, wrzasków, żadnych prawdziwych emocji. Całość jest bardzo dobrze zaplanowana.
Pierwsza miłość na zawsze zostaje...
“He didn’t want me. He wanted her. He hadn’t exactly said that, but I knew it down to my marrow. I knew it by the way he always looked away when I brought her up. He wouldn’t even tell me her name. Whoever had ruined him had ruined everything for me.”
Jak to jest być tą drugą??
Ciągłe stresy, wypominania, szantaże, nieufność, zamartwianie się. Przecież to jest takie dołujące, destrukcyjne...
Związek z Calebem...
Nie ma co się oszukiwać został zbudowany na kłamstwach, wątpliwościach, nieporozumieniach i manipulacji. Zapytasz, to po co są? A ja odpowiem, bo zdarzy się coś w ich życiu co wywoła lawinę emocji…
Liczyłam na coś więcej z Oliwią w książce, ale wiadomo to czas na Rudą i jej historię.
CALEB nie taki doskonały. Wiadomo, że nikt taki nie jest, ale serio bolało jak cholera z tego w jaki sposób „wykorzystał” bezwarunkową miłość Leah. Zdaje się, że niby on jest tą ofiarą wśród dwóch harpii, ale on również jest "dobry" na swój sposób.
Leah musi „zabić” tęsknotę Caleba. Ja jako czytelnik wiem, jaką prawdziwą miłością darzyli się Caleb z Oliwią, a z Leah był ze względu na pewne wydarzenia…
Mimo to starał się naprawdę być dobrym partnerem dla niej.
Leah kocha Caleba najbardziej przerażającym uczuciem. To była ciężka lektura, bo z bliska poznajemy tą gorszą, tą drugą i to bolało.
"The most expressive part of Caleb is his jaw. I use it to read his emotion. It is square, manly – only softened buy his overly full lips. When that jaw is happy with you, you want to trace it with your fingertips, reach on your tiptoes to run kisses across it. The jaw is angry with me. His lips are white anger pulled tight. I am afraid."
TO, CO POWINNO PRZYJŚĆ NATURALNIE, LEAH MUSI NA TO ZAPRACOWAĆ…
Tutaj dostajemy ogrom emocji to było straszne widzieć, co czyni bohaterka. I masz taką chęć przywalić Calebowi… Po co sobie to robią, jaki jest sens ranienia siebie nawzajem… Za każdym razem odsłania kawałek siebie w nadziei, miłości, a ona i tak cierpi.
Ta książka nie jest romantyczna, to historia o miłości jednostronnej. O najgorszych uczuciach i ich konsekwencjach, a może i braku???
Ukazująca lęk, niepokój przed odrzuceniem.
Ale czy to jest miłość, czy może jednak chęć posiadania wszystkiego?
Historia, która zostanie zapamiętana przez każdego.
Autorka udowadnia, że romanse i pierwsze prawdziwe uczucia nie są cukierkowe. Pokazuje wszystko od najgorszej strony. Granica między obsesją, chęcią wygranej, a miłością jest bardzo krucha. "Dirty Red" to cholernie dobra książka na każdą porę.
Gorąco polecam!!!
Z niecierpliwością czekam na naszą wersję 26 października!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nasza okładka jest cudowna.
Nadia Rom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz