Trzeci grób na wprost
Darynda Jones
Cykl: Charley Davidson (tom 3)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
W sumie Charley spętała go na całą wieczność, więc trudno się chłopu dziwić. Jednak trzynaście dni bez spania ma prawo zrobić z dziewczyny wariatkę.
Kiedy więc pewien mężczyzna zatrudnia ją, by znalazła jego żonę, Charley przyjmuje zlecenie z jednym celem na oku: posadzić gościa, i to bynajmniej nie na stołku w barze. Wina wprost od mężczyzny bucha, więc Charley poprzysięga znaleźć zwłoki jego żony i udowodnić, że jest on mordercą.
W międzyczasie Reyes wrócił do więzienia i nie jest z tego powodu specjalnie zadowolony... A przynajmniej Charley tak sądzi, dopóki ten ciemnowłosy szelma jej nie uprowadza. Zarzeka się przy tym, że człowiek, którego rzekomo zabił, żyje i ma się dobrze, a w dodatku przebywa gdzieś w pobliżu. A Reyes chce, by Charley go znalazła.
Wizyta u starego kumpla, Rocketa, nie rzuca światła na sytuację Reyesa, Charley odkrywa jednak, że żona jej klienta nadal żyje. Co oznacza, że czasu jest niewiele. Znaleźć ją, zanim umrze, graniczyłoby z cudem, ale Charley musi chociaż spróbować. Z pomocą swej modnej inaczej recepcjonistki Cookie kostucha wyrusza na misję, by postawić łajdaków przed obliczem sprawiedliwości. Oby tylko Reyes nie okazał się jednym z nich. I oby nie wyszło na to, że z tej wymuszonej bezsenności ma omamy.
Dorwałam w swoje łapska kolejny tom.
„-Kiedy przyszłam, była bardzo szczęśliwa. Kiedy wychodziłam, podejrzewam, że była na krawędzi samobójstwa.-Rzeczywiście tak działasz na ludzi.”
Masz czasem takie dni, że boisz się zasnąć? Robisz wszystko, co w twojej mocy, aby tylko nie popaść w sen? Charley nie śpi przez 13 dni. Kiedy zapada w sen pojawia się Reyes i zaczynają „świntuszyć”. Problemem jest to, że syn szatana tak naprawdę nie powinien tam być i według niej on nie chce być z nią w tych snach. Dołóżmy do tego, że nasza kostucha jest portalem do życia pozagrobowego, a Reyes jest portalem do piekła.
„Przychodzi taka chwila, kiedy już wiesz, że przez resztę dnia nie zrobisz nic sensownego.”
Istne szaleństwo…
Syn szatana jest wściekły na Charley za to, że nie pozwoliła umrzeć jego ciału. A na dodatek związała go ze sobą. Potrafi grozić jej rodzinie i to dość poważnie. Miałam trochę żalu do niego na początku. Skoro jest jeszcze tyle książek przede mną to wiem, że będzie mieć szansę na zrehabilitowanie się.
"Kiedy skończył- a ja nie mogłam oddychać- popatrzył mi w oczy przepraszająco.-Będzie bolało.-CO?- pomyślałam, tuż przed tym, jak zobaczyłam gwiazdy i świat wokół mnie pogrążył się w ciemności.”
W każdej kolejnej książce z tej serii autorka przypomina co działo się w poprzednich, mnie osobiście trochę to przeszkadzało i starałam się omijać te kwestie. Jeżeli ktoś sięgnie w swoje ręce któryś z tomów będzie miał wgląd do poprzednich książek.
Poruszenie relacji rodzinnych kostuchy. Postępy między siostrami. Problemy z ojcem. Upierdliwość oficera Vaughna, spokojnie dojdziemy do wszystkiego.
„Owen Vaughn. Ten Oven Vaughn. Typ, który w szkole średniej usiłował mnie zabić tudzież fatalnie okaleczyć SUV-em ojca. No cóż, ale chała. Ten facet nienawidził mnie jak psa. Mnie i wszystkiego, co ze mną związane. Nienawidził nawet budy, w której ten pies siedzi."
Co do charakterów nie mam zastrzeżeń, one są mocną stroną tej serii. Taką kostuchę, jak i Cookie chciałabym mieć w swoim gronie. Zabawne i mimo krzywd, problemów, jakie je spotykają dalej są sobą. Nadrabiają wszystko sarkazmem i głupotą. Ich „wyjątkowe” charaktery dają we znaki w absurdalnych sytuacjach.
„-Misery!-Cholera jasna-powiedział Garrett, podchodząc do nasz- do Misery i mnie. Obejmowałam ramionami jej zderzak- przynajmniej wydaje mi się, że tak nazywa się ta część z boku. – Bywasz czasami bardzo szekspirowska.”
Zakonnice? To coś nowego. W sumie po autorce można się wszystkiego dosłownie spodziewać. Więc tak, zakonnica, która podsłuchuje rozmowy aniołów. Nowy opiekun Charley? Gang motocyklowy, dziewczynka z nożem i jeszcze inni…
To jest orzeźwiające. Po każdej stronie dzieją się dziwne rzeczy.
„Jestem narzędziem w ręku Boga, którego używa, by drażnić ludzi.”
„-Główna rzecz, jakiej nie należy nigdy mówić kostusze… Gotowa?-Powiesz to wreszcie?-Będziesz zachwycona.-Swopes.-Dopóki śmierć nas nie rozdzieli.”
Czytając możesz mieć wrażenie, że styl autorki jest odrobinę denerwujący i wymuszony. Mnie osobiście to nie przeszkadzało. Dzięki takiemu zabiegowi postacie są bardziej „wymarzone”.
„Trzeci grób na wprost” mimo kilku drobnych rozczarowań jest nadal bardzo przyjemny i zabawny w czytaniu. Charley dalej jest na czubku góry. A Reyes jest dalej seksownym synem szatana. Książka nie odstaje od reszty. Jeśli szukasz kryminału, komedii, śmiechu, łez i dużej dawki kofeiny to zapraszam Cię do zapoznania się z Charley Davidson.
Tak na marginesie, tutaj kończy się przygoda. Seria z Charley została wydana w Polsce tylko w 3 tomach. Zostaje czytanie angielskiej wersji. Podejmuje się wyzwania i postaram się dalej opisać to, co będzie się działo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz