"Kółko się zakochuje"
Zyta Kowalska
Wydawnictwo: Novae Res
6 kobiet
6 charakterów
Jedno Kółko
Dewiza: Kółko broni, kółko radzi, kółko nigdy cię nie zdradzi
Cel: Idealny mężczyzna
Broń: co pod ręką
Skład:
Czikita w porywach miłosnych Bonita
"(...) bo po nocach uczy się hiszpańskiego, nie wiemy po co"
Ruda
"Kiedyś może traf na swój męski odpowiednik. Musiałby być we wszystkim lepszy od niej. Ale taki się póki co nie narodził."
Madzia
"Grozi, że rzuci to wszystko w diabły i pojedzie za ocean, albo chociaż kanał La Manche, i gdyby nie nasze Kółko,zrobiłaby to zaraz po obronie."
Pola
"Pola, określenie "zajmuje" wydaje się najbardziej adekwatne..."
Ania
"Mówimy na nią czasem Ania-Kuba, bo zaciera nam się granica między nią, a jej wiecznym narzeczonym."
Zyta, jako Siostra Przełożona Kółka,
"Mówią na mnie Zyta, to pseudonim, że się tak wyrażę, pisarski. A w Kółku- Siostra Przełożona. To przez mój dyktatorski dryg..."
Każda z nich jest inna, ale mają wspólny cel.
***********************
Zacznijmy od okładki, która jest bardzo piękna. Przyciąga wzrok i pierwsze, co przychodzi mi na myśl: "Oj będzie się działo".
Poznajemy perypetie sześciu kobiet, które poszukują swojego miejsca na ziemi, ale i tego jedynego, wymarzonego mężczyzny.
Książka jest jak pamiętnik, pisana z perspektywy samej Zyty. Ukazuje zapiski z rozmów, przemyślenia, zdarzenia i takie dobre rady dla wnucząt.
„Wnuczęta zanotowały?
Nie żenić się z kimś, kto nie znosi twoich przyjaciół”
Początek mnie zmęczył, nie wiedziałam, co tu się dzieje. Zbyt dużo informacji, trochę chaotyczne to było, ale po paru stronach da się przyzwyczaić. W sumie, co się dziwić, pierwszy raz spotkałam się z tyloma bohaterkami.
„Najważniejsze założenia Kółko i myśli przewodnie:
1. Kochajmy się wzajemnie!
2. Prawda nas wyzwoli.
3. Nie bójmy się rozwoju.
4. Samotność zabija.
5. Trzeba marzyć!”
Fabuła może nie jest jakaś oryginalna, ale czasem dobrze przeczytać coś innego. To jak powiew świeżości dla mnie po czytaniu kryminałów.
Mimo, że każda z nich jest inna nie zżyłam się, ani z jedną. Jakoś nie poczułam tej więzi z nimi. Nie kibicowałam, tylko czytałam.
Miłym zaskoczeniem były dla mnie specyficzne dialogi, pospolity, prosty język. Cięte riposty między bohaterami, wywoływał u mnie banana na twarzy. Powieść przywołuje miłe wspomnienia związane z Gadu Gadu.
"Dwie blondynki się nudzą. Jedna z nich proponuje zabawę.
-Będziemy wymieniać miasta, które zaczynają się na ostatnią literę tego podanego wcześniej. Zacznijmy od A.
-Ok. Fajny Pomysł. Amsterdam.
-Moskwa.
-Amsterdam.
-Moskwa..."
Dla mnie nie było to naciągane, ani przerysowane. Książka napisana z dystansem i poczuciem humoru. Dzięki temu miałam wrażenie, że autorka starała się mnie pocieszyć i mówić, że inni mają „gorzej”. Poznajemy życie kobiet dążące do zrealizowania się i ustatkowania. Poruszane są zwykłe codzienne rozterki ludzi, tylko z większym poczuciem humoru.
"Dziś i ja, i Ruda, i Ania, i Czikita, i Madzia- kobiety bardziej dojrzałe (ale nie przejrzałe!), z bogatym bagażem doświadczeń, wiemy -ten moment pustki nie następuje tuż po ślubie, ale dopiero pięć lat później..."
„Kółko się zakochuje” to książka, która wywołuje uśmiech na twarzy. Pozytywna i lekka powieść o sile przyjaźni, bo kto powiedział, że przyjaźń to tylko dwie osoby? Im więcej charakterów, tym większa zabawa i mnóstwo wspomnień.
DZIĘKUJĘ AUTORCE ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz