Tytuł:"Tylko Cross"
Autor:Sylvia June Day
Cykl: Rozpalona (tom 5)
Wydawnictwo: Wielka Litera
OPIS FABUŁY:
Ostatnia część sagi miłosnej, która urzekła miliony czytelników na całym świecie.
Gideon Cross. Pochłonął mnie całkowicie i nieodwracalnie. Poślubienie go było spełnieniem moich marzeń. Nie podejrzewałam jednak, że wytrwanie w małżeństwie będzie takie trudne. Miłość się zmienia. Nasza była schronieniem przed burzą i najgwałtowniejszą z nawałnic. Odsłoniliśmy przed sobą najgłębsze i najmroczniejsze sekrety. Gideon dał mi wszystko. Teraz ja muszę udowodnić, że potrafię być jego azylem. Ale tylko razem możemy stawić czoła tym, którzy próbują nas rozdzielić.
Największa bitwa jeszcze przed nami. Walka o miłość uwolni nas… albo rozdzieli.
MOJA OPINIA:
"She smiled. It was worth going along with anything, JUST TO SEE THAT"
Polska premiera jest 27 kwietnia 2016. Ja pożyczyłam od znajomej na noc oryginalna wersję.
Tutaj przeczytacie o dalszych losach bohaterów.
Opis fabuły już znacie, wiec nie będę powtarzać.Myślałam, że będzie więcej Gideona i Evy, a tutaj autorka bardziej skupia się na innych postaciach.
Zdaje mi się, że autorka napisała cześć od niechcenia… Tak, aby fani mieli co czytać i może wrócili dla przypomnienia do wcześniejszych losów.Nawiązuje do wcześniejszych tomów gdzie kluczową rolę grały terapie Gideona i Eve. Mogłaby to być nowelka do reszty tomów. Wiem, że mój angielski nie jest perfekcyjny, może i temu takie odczucia mam co do książki...
Czytało się szybko. Lekko, ale koniec końców sama nie wiem. Czułam niedosyt.
Ta powieść ukazuje nam jak nasza para wychodzi na przekór trudnym sprawom.
Nie chciałabym dużo zdradzać.
Jest godzenie się z Christopherem.
Zmiana Carrego na temat małżeństwa.
Co do epilogu w książce… nie wiem, mam wrażenie, że to nie będzie chyba koniec historii bohaterów.
Przeczytać można, ale szału nie ma jak we wcześniejszych częściach. Uwielbiam parę jaką stworzyli nasi bohaterzy i mogłabym śledzić ich losy, ale trochę żałuję, że zabrałam się za nią. Czasem lepiej mieć tamte zakończenie.
"I'm that guy for you, Eva. Every milestone, angel. Every rite of passage...everything. And you're that girl for me."
„Tylko Cross” to takie małe dopełnienie. Książka na zabicie czasu. Jeśli chcecie poznać losy bohaterów z serii Crossa przeczytajcie koniecznie. Czekam na polską premierę, może zmienię zdanie co do niej:).
"And I let go of my grief in the shelter of his arms, knowing that whether in joy or pain, Gideon was one with me."
Szkoda, że autorka nie skupiła się na głównych bohaterach i nie dopracowała tej części. Mam już zamówiony piąty tom, ale będę czytać prawdopodobnie w maju. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMimo to można przeczytać (może polska wersja będzie lepsza) u mnie znajomość angielskiego to podstawowy. I temu mam takie spostrzeżenie...
UsuńOj rozczarowała mnie Twoja opinia. Ja właśnie czekam na Cross jest wiele wątków do zamknięcia. Ciekawe jak to będzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niby jest, ale brakowało mi "żywiołowości". Napisane tak, aby było zamknięte i tyle. Zobaczymy jak to w naszej wersji będzie. Czekam z niecierpliwością.
UsuńCiężko mi napisac moje odczucia po Twojej recenzji. Ona nie jest zła! Tylko nie czytałam poprzednich części i tu jest problem. Ale chyba raczej bede stronić od tej historii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKsiążka jest dobra, tylko ja wolałabym, aby autorka skupiła się bardziej na głównych bohaterach.
UsuńCoś skromna ta Twoja recenzja ;)
OdpowiedzUsuńNie zapoznałam się jeszcze a ani jednym tomem tej serii, choć mam to w planach.
Pozdrawiam,
Czytaninka
Polecam całą serię. A skromna bo nie chciałam za dużo zdradzić :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńUwielbiam Crossa!!!
OdpowiedzUsuń