Przedpremierowo: „SNY MORFEUSZA”
Sny Morfeusza
K.N. Haner
Cykl: Mafijna miłość (tom 1)
Seria: W objęciach Morfeusza
Wydawnictwo: Septem
K.N. Haner – pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią Na szczycie. Powieść ta cieszy się uznaniem wśród fanek literatury kobiecej, a jeszcze w tym roku ma się ukazać druga część serii: Miłość w rytmie rocka. Prywatnie K.N. Haner jest osobą bardzo rodzinną, wesołą i otwartą. Uwielbia pisać, czytać i gotować. Kocha polskie morze i Mazury. Marzy jej się nurkowanie na rafie koralowej u wybrzeży Australii.
OPIS FABUŁY:
Cassandra Givens od zawsze nie ma szczęścia do facetów. Jej przelotne romanse za każdym razem kończą się złamanym sercem, a wybuchowy charakter, impulsywność oraz zgryźliwe poczucie humoru często wpędzają ją w kłopoty. Przeprowadzka do Miami otwiera nowy rozdział w jej życiu, a rozmowa kwalifikacyjna o pracę marzeń ma stać się drzwiami do lepszego jutra. Niestety, nic nie idzie po jej myśli, a poznanie Adama McKeya — jej przyszłego szefa — komplikuje wszystko jeszcze bardziej.
Początek tej znajomości staje się źródłem fascynującego romansu, ale i dużych kłopotów. Cassandra traci głowę dla demonicznego Morfeusza. Między tą dwójką wybucha namiętność, nad którą nie potrafią zapanować. Adam vel Morfeusz wciąga Cassandę do gry, której zasady są bardzo proste, ale narażają oboje na ogromne ryzyko.
Jak potoczy się historia, która nigdy nie powinna się wydarzyć?
MOJA OCENA:
Czy jesteś gotowa na wędrówkę po krainie Morfeusza?
Dla przypomnienia MORFEUSZ był (jest) bogiem i uosobieniem marzeń sennych, który posiadał zdolność przybierania dowolnej postaci. Ukazywał się śniącym, jako osoba ukochana.
Tytuł bardzo mnie zaintrygował, już samo imię Morfeusz wypowiedziane na głos budzi we mnie dziwne uczucia. Po opisie fabuły nie wiedziałam, czego się spodziewać, czy jest to książka z nawiązaniem do mitologii greckiej, czy rzeczywistość przeplatana z mitologią? Odpowiedź brzmi: Nie!!
Nie mogłam się doczekać, aż zatracę się w niej. I wiecie, co nie myliłam się, zgrozo, tak mnie wciągnęła, że zapomniałam o zrobieniu obiadu i przepadłam na parę godzin.
Schemat książki może wydawać nam się taki sam jak w większości historii, ONA młoda dziewczyna ON jej władczy szef, ale tu jest małe, ale… bohaterowie nie są niewinnymi osobami, z normalną przeszłością, każde z nich ma coś w tajemnicy i dzięki temu to jest inne. To nie jest kolejna powieść z piękną, czystą, upragnioną miłością. Będzie brutalność, niepohamowana żądza.
Cassandra jest osobą pyskatą, zadziorną czasem dziecinną, znającą swoją wartość. Polubiłam ją od pierwszej strony. Czasem nie zgadzałam się z jej wyborami i z tym, co robiła... co ja mogę?
Adam jest zimny w stosunku do innych, nie zna słowa „dziękuje” i „przepraszam”. Szef Cassandry.
Morfeusz jest bezwzględny, okrutny, całkowicie podporządkowuje sobie dziewczynę i siłą zmusza ją do posłuszeństwa.
Kiedy Adam jest Morfeuszem?
Morfeusz Adamem?
Czym się różnią?
Co takiego ma Morfeusz?
Cassandra po nieudanej rozmowie kwalifikacyjnej
„— Wie pan co? Szkoda, że jest pan na tyle zadufany w sobie, by nawet nie spojrzeć w oczy osobie, z którą pan rozmawia, i szkoda, że ja jestem zbyt kulturalna, aby za to, jak mnie pan potraktował, nie przywalić panu w mordę… — warczę i wychodzę, ostentacyjnie trzaskając drzwiami”
I kłótni ze znajomymi poznaje Tommego.
Razem udają się do klubu „MIRRORS” gdzie odreagowują swoje problemy. Tam poznaje Morfeusza, z którym spędza noc. Tak tak kochani właśnie jej sny się sprawdzają, bo na jej drodze stoi właśnie jej kochanek ze snu.
Jedna noc zmienia wszystko…
„— Możesz mi mówić Morfeuszu. Uśmiecham się. Morfeusz. Bóg marzeń sennych. A to ci dopiero zbieg okoliczności, zrządzenie losu, a może jego drwina? To się niedługo zapewne okaże”.
Książkę czytałam jednym tchem. Akcja toczy się szybko. Dialogi są pełne emocji, czasem wręcz czytając, śmiałam się, płakałam. Wyobraźcie sobie dwa mocne charaktery, plus jedno małe zderzenie = konflikt za konfliktem, a zarazem namiętność i dzikie pożądanie.
Bohaterzy nie są przerysowani, mogę śmiało stwierdzić, że takie osoby i charaktery istnieją. Inni mogą ich nie lubić, inni kochać, ale dzięki takim charakterom powieść nie jest „zwykła”. Dzięki takim różnorodnym postaciom książka jest dopełniona. Wiedzą, czego chcą, walczą o to.
Morfeusza mogłabym pokochać, gdyby nie jego pewne sytuacje… czasem zdawało mi się, że ma rozdwojenie jaźni bądź jest niezrównoważony. Nie mogę zbytnio o nim dużo pisać, bo to on jest zagadką w tej książce. Zdradzę wam, że jest w grupie przestępczej (mafii).
Najważniejsza część jest na końcu, gdzie dowiemy się, kim jest Morfeusz i co robił w klubie „Mirrors”.
A jeśli okaże się, że Morfeusz nie przez przypadek wybrał Cassandrę w klubie, tylko polował na nią…
„Kiedy ja ostatnio pieprzyłem jakąś nie kandydatkę? Zastanawiam się dłuższą chwilę i nawet nie jestem w stanie sobie przypomnieć. Zerkam na blondynkę. Jest piękna .(…) Spoglądam na jej twarz. Bingo!(…) Jedno pytanie i konkretna odpowiedź.-Zabieram cię dziś do siebie…-Dobrze…”
„Sny Morfeusza” to jedna z książek, w której zakochałam się totalnie. Po pierwszych stronach czułam, że ta powieść będzie inna. Czytanie jej sprawiło mi wielką satysfakcję. Jest kontrowersyjna..., będzie wywoływać mieszane uczucia u Was. Jedni pokochają Morfeusza, inni znienawidzą, ale w jednym możemy się zgodzić, ta książka będzie odstawać od reszty.
„-Zawsze dostajesz to, czego chcesz, prawda?
-Zawsze robię wszystko, by dostać to, czego chcę...”
Sny Morfeusza to intensywna, pełna namiętności i niebezpiecznych tajemnic lektura, która rozpali Twoje zmysły i wciągnie w świat mrocznych doznań. Daj się ponieść historii pięknej Cassandry i tajemniczego Adama!
Dlaczego zakochujemy się w osobach kompletnie dla nas nieodpowiednich? Nigdy nie lubiłam tak zwanych złych chłopców, ale Adam nawet do tego typu facetów się nie zalicza. To nie jest zły chłopiec, to jest ktoś, od kogo powinnam się trzymać z daleka, i doskonale o tym wiem. Wiem, ale nie potrafię tego zrobić.
Jesteście zaciekawione??? Pewnie tak, więc nie ma, co czekać, trzeba tylko zamawiać. Polecam gorąco.
Za przedpremierowy egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Pani K.N. HANER.
DZIĘKUJĘ! <3
OdpowiedzUsuńNie to ja dziękuję za możliwość oderwania się od rzeczywistości. Za każde zdanie w tej książce. :*
UsuńSuper, wiadomo kiedy można kupować??
OdpowiedzUsuńChyba w lipcu
UsuńA czy to jest jeden tom?
OdpowiedzUsuńTo pierwszy tom :) Sny Morfeusza to trylogia :)
UsuńNie jestem przekonana co do tej książki. Ogólnie mam jakieś uprzedzenie do takich bohaterów jak Morfeusz. Wynika to chyba z tego, że zawsze się zastanawiam, jakby wyglądało moje spotkanie z taką postacią... z nim zdecydowanie nie chciałabym się zobaczyć ;) Ale każdy lubi co innego. Nie mniej recenzja bardzo fajnie napisana :)
OdpowiedzUsuńJ.
:) a ja tez mam takie cos, ze postawiam się na miejscu bohaterki... Kto wie, może przyjdzie taki czas, ze przeczytasz.
UsuńPozdrawiam
Okładka boska ;)
OdpowiedzUsuńA treść Twojej recenzji zdecydowanie zachęca do przeczytania ;)
Pozdrawiam,
czytaninka.blogspot.com
Dziękuję, mam nadzieję,że skusisz się. Emocjonalna huśtawka gwarantowana.
UsuńSeks seks ��
OdpowiedzUsuńPoczekamy zobaczymy, widziałam same dobre recenzje. Powinnam się skusić?
OdpowiedzUsuńczekam na przeczytanie uwielbiam tematykę z mafią w tle.
OdpowiedzUsuń