Dzisiaj przychodzę do Was z pewnym wywiadem. Przeprowadzam go pierwszy raz, więc proszę o wyrozumiałość. Dwie ważne dziewczyny dla autora książki "Akademia Dobra i Zła".
Zanim przejdziemy do zadawania pytań,
parę zdań
wstępu.
„W prastarej puszczy trwa
Akademia Dobra i Zła.
Bliźniacze wieże jak dwie głowy,
Jedna dla szlachetnych,
Druga dla podłych.
Ucieczka z niej niemożliwa.
Jedyna droga wyjścia
W baśni się ukrywa”
Czym
jest Akademia Dobra i Zła?
„Cóż, w Akademii Dobra chłopcy i dziewczęta takie jak
ja uczą się bycia
bohaterami i księżniczkami, sprawiedliwego rządzenia
królestwem i znajdowania
drogi do Długo i Zawsze Szczęśliwie – wyjaśniła Sofia.
– W Akademii Zła uczą bycia
złymi wiedźmami i garbatymi karłami, rzucania klątw i
złowrogich zaklęć”
Poznajcie
Sofię z Lasu Za Światem, marzy o byciu księżniczką i poślubieniu wymarzonego
księcia. Kocha kosmetyki, sukienki i wszystkie dziewczęce sprawy. Uwielbia
szczęśliwe zakończenia w książkach.
Agata
pochodzi z Gawaldonu, Cmentarna Góra 1. Jest bardzo oddaną przyjaciółką
Sofii. Uwielbia czerń i bycie odludkiem. Nie martwi się o swój wygląd i zdaniem innych. Ma kota Rozpruwacza, uwielbia czytać książki.
WYWIAD:
J-JA
S-SOFIA
A-AGATA
Ja: Dzień dobry dziewczyny. Cieszę się, że
postanowiłyście obie uczestniczyć w moim wywiadzie. Jestem podekscytowana jak
nigdy.
S: ZŁOCIUTEŃKA, TO DLA MNIE ZASZCZYT POCHWALIĆ SIĘ
TYM, CO MAM ZAMIAR OSIĄGNĄĆ.
A: TAAAA…
Ja: skoro nasi czytelnicy poznali parę słów o was i Akademii, przejdźmy do konkretów. Więc jak już ustaliłyśmy, w tym roku Dyrektor
miał wybrać dwoje dzieci. Czym się kierował przy wybraniu?
S:
„Dyrektor akademii zabierał tylko tych,
którzy skończyli dwanaście lat i nie mogli już uchodzić za małe dzieci”
Ja: wierzycie w to wszystko? W ten cały wybór i porwanie?
A: „co cztery lata dwoje głupków
wymyka się do lasu z nadzieją, że uda im się
Nastraszyć rodziców, a potem gubią się
albo zostają pożarci przez wilki i, proszę
Bardzo, legenda ciągle żyje.”
S: Agato, dowody masz w książkach z
baśniami! Możesz zobaczyć zaginione dzieci
Na ilustracjach! Jaś, różyczka, roszpunka
– każde z nich ma swoją własną baśń…
(…)Do pierwszych porwań doszło prawie
dwieście lat wcześniej. W niektórych latach
Ginęło dwóch chłopców, w innych dwie
dziewczynki, czasem po jednym dziecku
Z każdej płci. Różny był też wiek
porwanych; jedno mogło mieć szesnaście, a drugie
Czternaście lat, albo oboje właśnie
skończyli dwanaście. Początkowo wybór wydawał
Się przypadkowy, z czasem jednak dało się
dostrzec wyraźną prawidłowość – jedno
Dziecko było zawsze piękne i dobre, takie,
o jakim marzą wszyscy rodzice, drugie
Brzydkie i dziwaczne, od urodzenia
wyrzutek. I tak bez śladu znikała para
Przeciwieństw skoszona u progu dorosłości.
J: wspomniałaś o książkach, więc ktoś je posiadał?
W księgarni pana Deauville’a i nikt nie wiedział, jakim cudem tam trafiły.
On sam twierdził, że książki już były u niego, kiedy wchodził do księgarni.
Ja: nie pomyślałyście, że on może być tym Dyrektorem? Że maczał palce w
tych porwaniach?
S: przecież to niemożliwe…
Ja: no dobrze, a co stało się z tymi poprzednimi dziećmi? Wiecie coś na ten
temat?
S: wszystko jest zapisane w baśniach, wystarczy przeczytać.
„Puszcza najwyraźniej nie miała zamiaru
oddawać ich dzieci.
Aż pewnego dnia dowiedzieli się, dlaczego.
Akademia dobra i zła
Porwania trwały nadal, ale teraz porywacz
miał już imię.
Nazwali go dyrektorem akademii”
Ja: przejdźmy do dnia, kiedy wszystko miało się wydarzyć. Więc byłyście
gotowe do wyjścia, musiałyście coś mieć ze sobą?
S: parska „na początek wtarła w
skórę rybią ikrę, która śmierdziała wprawdzie jak niemyte
Stopy, ale zapobiegała trądzikowi.
Następnie wmasowała purée z dyni, spłukała je
Kozim mlekiem i nałożyła na twarz maseczkę
z melona i żółtka żółwiego jaja. Czekając,
Aż maseczka wyschnie, kartkowała książkę z
baśniami i powoli sączyła sok ogórkowy,
Mający nadać jej skórze delikatną
miękkość”
A: Kallisa oczywiście już mnie spakowała, cieszyła się, że zostanę tą złą i
Dyrektor wybierze nas obie. Tu patrzy na Sofię.
JA:, CO SIĘ STAŁO O PÓŁNOCY?
S: „Trzy spakowane różowe walizki
wyleciały przez okno, a za nimi wyskoczyła para nóg w szklanych pantofelkach”
JA: MOGŁAM SIĘ TEGO SPODZIEWAĆ, CO Z TOBĄ AGATO?
A: WIEDZIAŁAM, ŻE SOFIA POLECI OD RAZU ZA DYREKTOREM. MUSIAŁAM JĄ
POWSTRZYMAĆ, ZANIM SIĘ OBEJRZAŁAM JUŻ BIEGŁA W STRONĘ LASU.
JA: I CO BYŁO DALEJ
S I A: NASTAŁA CIEMNOŚĆ…
JA: NIE PATRZCIE TAK NA MNIE JAK BYŁBY TO KONIEC, OPOWIADAJCIE CO BYŁO
DALEJ. BŁAGAM…
JEDNA PATRZY NA DRUGĄ I CISZA…
JA:, CO SIĘ DZIEJE?
S: WSPOMNIAŁAM TOBIE O INICJAŁACH
A.D.Z I SKOMPLIKOWANYM HERBIE Z CZARNYM I BIAŁYM ŁABĘDZIEM
A: AKADEMIA GŁUPCÓW I ŚWIRÓW
S: WIĘC DOMYŚLASZ SIĘ, żE NASTĄPIŁA POMYŁKA?
JA: HMMM…
A: WŁAŚNIE NAWET TY TO WIESZ, AGATA MIAŁA BYĆ TĄ ZŁĄ, A JA DOBRĄ! NASTĄPIŁA
POMYŁKA.
JA: DLACZEGO TWIERDZISZ, ŻE WŁAŚNIE TAK POWINNO BYĆ?’
S: SPÓJRZ NA NAS I SAMA SOBIE ODPOWIEDZ
JA: UCIEKAM WZROKIEM W BOK I MUSZĘ PRZYZNAĆ RACJĘ
AGATA „Jej odrażająca strzecha
czarnych włosów wyglądała, jakby została polana olejem.
Obszerna czarna sukienka, bezkształtna
niczym worek na ziemniaki, nie była w stanie
zakryć upiornie bladej skóry i wystających
kości. Z zapadniętej twarzy patrzyły oczy
w czerwonych obwódkach”
SOFIA NATOMIAST „Długie złociste
włosy. Zielone jak jadeit oczy, błyszczące czerwone wargi. Brzoskwiniowa skóra”
CISZA STAŁA SIĘ KRĘPUJĄCA…
A: NIE PATRZ TAK NA MNIE, JA RÓWNIEŻ
NIE CHCIAŁAM ZNALEŹĆ SIĘ TAM, TO NIE BYŁA MOJA WINA! CHCIAŁAM TYLKO WRÓCIĆ DO
DOMU Z SOFIĄ!
JA: CO STAŁO SIĘ PÓŹNIEJ?
S: ŚMIECH, SYF, BRUD, BŁOTO. KOSZMARNA, ZATĘCHŁA DZIURA I SZYLD
„AKADEMIA ZŁA. KSZTAŁTOWANIE I PROPAGTACJA
GRZECHU”
A: U MNIE TO SAMA NIE WIEM, JAKIEŚ SAME PIĘKNE ISTOTY WYRASTAŁY Z ZIEMI, WRÓŻKI
Z LŚNIĄCYMI SKRZYDEŁKAMI
JA: TO MUSIAŁ BYĆ WSPANIAŁY WIDOK, ZOBACZYĆ NA WŁASNE OCZY ISTOTY TAK
PIĘKNE I MAGICZNE. PRZECIEŻ ZNAMY JE TYLKO Z KSIĄŻEK…
A: TAA, BYŁY DOPÓKI NIE ZACZĘŁY GRYŹĆ. NIE PATRZ TAK, A CO MYSLAŁAŚ, ŻE
BĘDĄ MIŁE I BĘDĄ CHCIAŁY ZAPRZYJAŹNIĆ SIĘ Z KIMŚ TAKIM JAK JA?
JA: TAK CHYBA TAA..
A: TO WYOBRAŹ SOBIE 60 ISTOT I ICH WLEPIONE OCZY WE MNIE
JA: NO CÓŻ, CO ZROBIŁAŚ?
A: TO, CO ZAWSZE. MIAŁAM ZAMIAR UCIEC IM, OCZYWIŚCIE Z MARNYM SKUTKIEM.
PRZYPOMNIAŁ MI SIĘ NAPIS
AKADEMIA DOBRA. OŚWIECENIE I OCZAROWANIE
ROZUMIESZ JA I OCZAROWANIE
JA… ZDĄŻYŁAŚ KOGOŚ ZOBACZYĆ, POZNAĆ?
A: BEATRYCZE, WSTYDZĘ SIĘ TEGO, CO ZROBIŁAM..
JA: NO DOBRZE. A, CO Z TOBĄ SOFIO. ZAMILKŁAŚ
S: PRZYPOMNIAŁAM SOBIE, O ZŁOTYCH
TABLICZKACH… KATARZYNA Z LISIEGO GAJU
JA: POWINNAM ZNAĆ TĘ OSOBĘ?
S ZNASZ JĄ, JAK KAŻDY, TO PRZECIEŻ
WASZA KRÓLEWNA ŚNIEŻKA
JA: POCZEKAJ CHWILĘ, TWIERDZISZ, ŻE
ŚNIEŻKA BYŁA TĄ ZŁĄ? ALE JAKIM CUDEM? SKORO TO WIEDŹMA DOSTAŁA TO MIANO?
A i S: PATRZĄ NA SIEBIE Z UŚMIECHEM NA USTACH.. NO I WŁAŚNIE TUTAJ WSZYSTKO
SIĘ KOMPLIKUJE…
JA: CZYLI?... DZIEWCZYNY TO, JAKA BYŁA REAKCJA INNYCH NA WASZ WIDOK? MUSIAŁYŚCIE
SIĘ RÓŻNIĆ CHYBA OD INNYCH, PRAWDA?
A I S ŚMIEJĄ SIĘ, ALE NIE ODPOWIADAJĄ
JA: TO BYŁY SAME DZIEWCZĘTA? JAKIEŚ ELFY, WRÓŻKI, JEDNOROŻCE… A MOŻE
CHŁOPCY? WSPOMNIAŁYŚCIE, ŻE ONI RÓWNIEŻ MOGĄ ZOSTAĆ PRZYJĘCI DO AKADEMII
A I S: NIE MÓWIĄ…
JA: DOBRA, SKORO NIE CHCECIE MÓWIĆ DALEJ, JA PRZERYWAM I KOŃCZYMY!
S: TEDROS…
JA: CO MÓWIŁAŚ SOFIO, ŻE CHŁOPCY WSZYSTKO PSUJĄ .
PATRZĘ NA AGATĘ I
SZUKAM RATUNKU W JEJ OCZACH
S: TEDROS. „Aureola niebiańsko
złocistych włosów, oczy błękitne jak bezchmurne niebo, skóra
W kolorze rozpalonego piasku pustyni,
lśniący szlachetnością, jakby jego krew była
Bardziej błękitna niż pozostałych.
Nieznajomy rzucił okiem na marszczących brwi”
JEST SYNEM ARTURA
JA: TEGO ARTURA?
A: TAK, „pragnęła jedynie odzyskać przyjaciółkę, ale Sofii
przyjaciółka nie wystarczała. Zawsze chciała Czegoś więcej. Chciała księcia”
DZIEWCZYNY MILCZĄ, KAŻDA Z NAS MYŚLI O CZYMŚ INNYM, DAJEMY SOBIE CHWILĘ...
C.D.N.
Hej, dziękuję, że dotrwaliście do połowy wywiadu. Mam nadzieję, że spodobał się WAM, przyznaję bez bicia, że od dawna o tym marzyłam. Wiem jak trudno byłoby mi spotkać się z autorami książek (oko w oko). Znając mnie siedziałabym i patrzyła, albo czekała na to, aż ktoś sam zacznie przemawiać.
Taki wywiad ma na celu pokazanie treści książki. Nie zdradzając szczegółów, ale i zachęcić do przeczytania. W "Akademii Dobra i Zła" tak naprawdę nic nie jest takie na jakie wygląda. Nie liczcie tutaj na "dobre" zakończenie, każda z tych osób symbolizuje coś innego. Postaram się, skracać mój wywiad, tak abyście mogli dowiedzieć się jak najwięcej, nie znając treści książki.
JEŚLI SPODOBAŁA SIĘ TAKA FORMA, DAJCIE ZNAĆ W KOMENTARZU
POZDRAWIAM,
Książki nie czytałam, poczekam na dalszy ciąg. Wywiad super
OdpowiedzUsuńdzięki, to dla mnie bardzo ważne. Miejmy nadzieję, że uda mi się "opanować" sztukę przeprowadzania wywiadów. Pozdrawiam
Usuńa książkę warto przeczytać, postaram się napisać osobną recenzję tej serii
UsuńBardzo ciekawy wywiad. Muszę przyznać, że o książce słyszałam,ale nigdy nie miałam w rękach. Teraz jestem bardzo zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńNamawiam do przeczytania, oczywiście wydanych tomów jest 3. O ile dobrze pamiętam we wrześniu ma pojawić się tom 4. Dziękuję za komentarz i życzę udanego dnia.
UsuńJakbym wcześniej nie czytała tej książki, to po tym wpisie na pewno bym pobiegła to nadrobić. Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To Read Or Not To Read
Dziękuję bardzo zależało mi na tym , aby kogoś skusić do przeczytania tej pozycji. Wykiełkował mi się taki pomysł już dawno temu, ale nie byłam pewna jak go "zmontować". Raz się żyje i wyszło coś ;)
Usuń