"Zielone kalosze" Wanda Szymanowska
-
18:00
"Dróżka ciągle była rozmięknięta i błotnista... Zielone kalosze bardzo ułatwiały pokonywanie drogi."
Zielone kalosze
Wanda Szymanowska
Wydawnictwo: Novae Res
Jak będę oceniać książki
-
22:32
Myślicie, że to dobry pomysł?
Pozdrawiam,
Nadia
Od 17.12.2016
Zmiany na blogu.
Postanowiłam poukładać sobie pewne sprawy. Wiem, że moje posty są dość chaotyczne. Ciężko dojść "co do czego". Jak zaczynam pisać o książce, automatycznie zbaczam z tematu i sama nie wiem już co piszę.
Aby temu trochę zaradzić zrobiłam swoje wytyczne. Mam nadzieję, że teraz będzie przejrzyście. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Co biorę pod uwagę?
- Okładka- moje pierwsze wrażenie. Trzy zdania maksymalnie,
- Fabuła- wykonanie, no i oczywiście sam pomysł,
- Kreacja bohaterów- kim są, jak na mnie działają,
- Emocje- wiadomo,
- Romans- jeśli jakiś jest.
To takie główne punkty, później cytaty. Na resztę przyjdzie pora.
Ogólną ocenę podsumuję kubeczkami.
Te papryczki oznaczają, że książka przeznaczona jest dla dorosłych czytelników, bądź zawiera elementy seksu itp. Oczywiście na początku wszystko napiszę.
Pozdrawiam,
Nadia
68# " Mogę wszystko" Anita Scharmach
-
18:40
"- Wiesz, co to znaczy pocałować się z języczkiem? -No jęzorem przejechała mi po ustach, bo nie otworzyłem "
Na długie zimowe wieczory, z kubkiem gorącej herbaty obok...
Tatiana, zwariowana 40-latka posiadająca kochającą rodzinę, wiedzie ułożone i szczęśliwe życie. Odnosi sukcesy w pracy, wraz z najbliższymi przeprowadza się do wymarzonego domu. Wydaje się, że wszystko idzie po jej myśli. Do pewnego momentu… Kobieta będzie musiała stawić czoło przeciwnościom losu, pogodzić się z tym, co naszykowało dla niej życie. Wsparcie najbliższych pomoże jej przetrwać trudne chwile.
Autorka łączy miłość, śmierć i przyjaźń, dostarcza czytelnikowi wielu wzruszeń, a niejednokrotnie wywołuje szczery uśmiech.
******************************************************
Tatiana lat 40. Kobieta, która ma wszystko. Kochającą rodzinę, dobrą pracę i wspaniałe relacje z najbliższymi. Żyją w swojej bezpiecznej bańce.
Do czasu gdy jedna wiadomość odmieni całe jej dotychczasowe życie.
Zacznijmy od tego, że narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Dzięki czemu poznajemy Tatianę i jej skrywane emocje. Możemy śmiało powiedzieć, że jest szalona i szczera.
Mimo że różnica między nami (wieku) jest duża. To czułam się tak jakbyśmy były rówieśniczkami. Oddana rodzinie i przyjaciołom. Kobieta, która emanuje samymi dobrymi emocjami. Wspiera osoby chore na nowotwór i udziela się w różnych akcjach charytatywnych.
Czytając czujesz tą dobrą stronę bohaterki. Taką, która powie usiądź pogadamy o czymś. A ty spełniasz jej prośbę i nawet nie wiesz kiedy, a jest po północy. Tatiana to taki anioł stróż.
"Mogę wszystko" to nie jest jakaś tam dołująca książka. Zawiera wątki śmierci, ciężkie tematy, ale autorka nie pozwoliła mi uronić łzy. Były wzruszenia, żal, ale miałam więcej uśmiechu na twarzy. Dzieci, które zawsze prawdę powiedzą, walą prosto z mostu i po sprawie. One są takim orzeźwieniem w książce.
Postacie są bardzo dobrze wykreowane, może i aż za dobrze. Czekałam na jakiś dramat, trochę niezgody między bohaterami. Jak wydobywa się ich ta "mroczniejsza" strona. Gdzie nie są w stanie poradzić sobie z nadmiarem emocji i wybuchają.
Tutaj wszystko samo się rozwiązuje. Jest kłopot i po kłopocie.
Ale to nie oznacza, że książka jest zła. Bo jest naprawdę dobra. Całość czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Uśmiech na twarzy gwarantowany.
Autorka skupia się na relacjach ludzi. Mąż, dzieci,
(nastoletni Janek, Staś i Tosia) rodzice, znajoma z pracy Agnieszka i jej przyjaciółka Milena. Opisuje marzenia, które się spełniają, ale i trudne problemy, które pojawiają się w niespodziewanym momencie. Jak sobie z nimi poradzić i co zrobić w danej sytuacji.
Pomaga zrozumieć, że każdy człowiek jest w stanie bezinteresownie pomóc. Nie ważne czy finansowo, duchowo, czy po to, by być przy tym potrzebującym. Dać otuchy i pomóc przez to przejść.
"Mogę wszystko" to lektura, którą przeczytacie od razu. Skłoni do przemyśleń, wywoła uśmiech na twarzy. Może i wzruszyć, ale pokaże, że warto pomagać innym nie chcąc czegoś w zamian. Jak przyjaźń i wsparcie jest potrzebne każdemu człowiekowi do szczęścia. Nigdy nie wiesz co przytrafi się bliskim.
Urzekła mnie ta historia (to nie jest ironia).
Polecam,
Nadia Rom
Za egzemplarz dziękuję AUTORCE I WYDAWNICTWU LUCKY.
"Mogę wszystko"
Anita Scharmach
Wydawnictwo: Lucky
Na długie zimowe wieczory, z kubkiem gorącej herbaty obok...
Tatiana, zwariowana 40-latka posiadająca kochającą rodzinę, wiedzie ułożone i szczęśliwe życie. Odnosi sukcesy w pracy, wraz z najbliższymi przeprowadza się do wymarzonego domu. Wydaje się, że wszystko idzie po jej myśli. Do pewnego momentu… Kobieta będzie musiała stawić czoło przeciwnościom losu, pogodzić się z tym, co naszykowało dla niej życie. Wsparcie najbliższych pomoże jej przetrwać trudne chwile.
Autorka łączy miłość, śmierć i przyjaźń, dostarcza czytelnikowi wielu wzruszeń, a niejednokrotnie wywołuje szczery uśmiech.
******************************************************
Tatiana lat 40. Kobieta, która ma wszystko. Kochającą rodzinę, dobrą pracę i wspaniałe relacje z najbliższymi. Żyją w swojej bezpiecznej bańce.
Do czasu gdy jedna wiadomość odmieni całe jej dotychczasowe życie.
Zacznijmy od tego, że narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Dzięki czemu poznajemy Tatianę i jej skrywane emocje. Możemy śmiało powiedzieć, że jest szalona i szczera.
Mimo że różnica między nami (wieku) jest duża. To czułam się tak jakbyśmy były rówieśniczkami. Oddana rodzinie i przyjaciołom. Kobieta, która emanuje samymi dobrymi emocjami. Wspiera osoby chore na nowotwór i udziela się w różnych akcjach charytatywnych.
"Szczęście jest jak motyl. Im bardziej je gonisz, tym bardziej ucieka. Ale jeśli skierujesz uwagę na inne sprawy, Szczęście przybędzie i spokojnie usiądzie Ci na ramieniu."
Czytając czujesz tą dobrą stronę bohaterki. Taką, która powie usiądź pogadamy o czymś. A ty spełniasz jej prośbę i nawet nie wiesz kiedy, a jest po północy. Tatiana to taki anioł stróż.
"Mogę wszystko" to nie jest jakaś tam dołująca książka. Zawiera wątki śmierci, ciężkie tematy, ale autorka nie pozwoliła mi uronić łzy. Były wzruszenia, żal, ale miałam więcej uśmiechu na twarzy. Dzieci, które zawsze prawdę powiedzą, walą prosto z mostu i po sprawie. One są takim orzeźwieniem w książce.
"- Wiesz, co to znaczy pocałować się z języczkiem? -No jęzorem przejechała mi po ustach, bo nie otworzyłem "
Postacie są bardzo dobrze wykreowane, może i aż za dobrze. Czekałam na jakiś dramat, trochę niezgody między bohaterami. Jak wydobywa się ich ta "mroczniejsza" strona. Gdzie nie są w stanie poradzić sobie z nadmiarem emocji i wybuchają.
Tutaj wszystko samo się rozwiązuje. Jest kłopot i po kłopocie.
Ale to nie oznacza, że książka jest zła. Bo jest naprawdę dobra. Całość czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Uśmiech na twarzy gwarantowany.
Autorka skupia się na relacjach ludzi. Mąż, dzieci,
(nastoletni Janek, Staś i Tosia) rodzice, znajoma z pracy Agnieszka i jej przyjaciółka Milena. Opisuje marzenia, które się spełniają, ale i trudne problemy, które pojawiają się w niespodziewanym momencie. Jak sobie z nimi poradzić i co zrobić w danej sytuacji.
"Najważniejsze i najpiękniejsze zarazem jest to, że od pierwszej klasy szkoły podstawowej naszą znajomość przeplatały różne wydarzenia. A wraz z nimi, niczym warkocz, przeplatały się śmiech i płacz, gniew i radość, zazdrość i podziw - cała huśtawka emocji. Potrafiłyśmy razem płakać i kłócić się, potem, jak gdyby nigdy nic, zapominałyśmy o wydarzeniu. Teraz wiemy, że to jest przyjaźń. To jak z nałogiem - nie rozpoczyna się od całej paczki papierosów czy butelki wina, tylko od pojedynczego papierosa czy lampki wina. Tylko sięgamy po to coraz częściej."
Pomaga zrozumieć, że każdy człowiek jest w stanie bezinteresownie pomóc. Nie ważne czy finansowo, duchowo, czy po to, by być przy tym potrzebującym. Dać otuchy i pomóc przez to przejść.
"Uratowałaś mi życie, gdyby ktoś powiedział mi pół roku temu, że tak będzie-wyśmiałabym go. Jesteś Aniołem."
"Mogę wszystko" to lektura, którą przeczytacie od razu. Skłoni do przemyśleń, wywoła uśmiech na twarzy. Może i wzruszyć, ale pokaże, że warto pomagać innym nie chcąc czegoś w zamian. Jak przyjaźń i wsparcie jest potrzebne każdemu człowiekowi do szczęścia. Nigdy nie wiesz co przytrafi się bliskim.
Urzekła mnie ta historia (to nie jest ironia).
Polecam,
Nadia Rom
Za egzemplarz dziękuję AUTORCE I WYDAWNICTWU LUCKY.
67# "Co mnie zmieniło na zawsze" Amber Smith
-
06:30
"Moje ciało to komnata tortur. To pier****** miejsce zbrodni. Wydarzyły się tutaj potworne rzeczy. Nie warto o tym mówić, nie warto tego komentować, nie na głos. Nigdy."
Jest po godzinie 6, właśnie tak wciągnęła mnie ta książka. Muszę wylać swój potok słów. Wiem, że będzie tu chaos. Na moją obronę mam tylko późną (wczesną) porę, ale i lawinę emocji!!!
To nie liceum ją zmieniło. To gwałt.
Pewnego wieczoru najlepszy przyjaciel jej brata – niemal członek rodziny – sprawia, że świat Eden wywraca się do góry nogami. To, co kiedyś wydawało się proste, teraz jest skomplikowane. To, co kiedyś wydawało się prawdą, teraz jest kłamstwem. Ci, których kiedyś kochała, teraz budzą tylko jej nienawiść. Nic już nie ma sensu. Wie, że powinna powiedzieć komuś o tym, co się stało, ale nie może tego zrobić. Więc ukrywa to w sobie, głęboko. Ukrywa też to, kim kiedyś była – bo teraz jest już inna. Na zawsze.
Pierwsze co nasuwa mi się na myśl, to ja na jej miejscu powiedziałabym rodzicom i policji. Później się zemściła, a może na odwrót. Coś na pewno bym zrobiła...
Niby prosta odpowiedź prawda?
A co zrobisz, jeśli okaże się, że twój sprawca „należy” do rodziny od zawsze? Co, jeśli jest on najlepszym przyjacielem, ba nawet bratem twojego brata? Co, jeśli każdy wiedział, że podkochiwałaś się w nim? Komu uwierzą, zakochanej gówniarze? Osobie, która jest zazdrosna o to, że jej własny brat spędza więcej czasu z przyjacielem? Co jeśli nie będziesz miała okazji na wypowiedzenia tych słów nigdy? Jak będzie wyglądać kolejny związek?
Jak postąpisz, co zrobisz?
Ta książka pokazuje jak kobieta po gwałcie jest w stanie się zmienić. Od niewinnej dziewczynki po osobę autodestrukcyjną i toksyczną.
To nie historia, która jest napisana od tak, aby była. To życie Eden pełnych kłamstw, złudzeń i poniżania się. Historia człowieka, który zrobi wszystko, aby żyć dalej, ale jak?
Ciężko jest postawić się na jej miejscu. Można pisać, współczuć, ale tak naprawdę nie da się przeżyć tego i postawić się w tej sytuacji.
Ludzki umysł próbuje wyprzeć to, co stało się bohaterce. Klęłam i byłam w szoku. Dziewczynka, bo to jeszcze dziewczynka mająca tylko 14 lat zostaje brutalnie zgwałcona przez swego starszego „brata”. Gdzie powinna martwić się ocenami i szkołą. Drobnymi pierdołami, ciuchami, muzyką czy innymi błahostkami!
A wystarczyła jedna bolesna noc, gdzie zamykasz się w sobie i nawet nie jesteś w stanie opowiedzieć tego swojej przyjaciółce.
Nikomu!
Każdą cząstką siebie byłam oddana jej historii. Ta cała zmiana, jaka zachodzi w Eden jest bolesna i straszna. Autorka doskonale zobrazowała mi to.
Jej dojrzewanie, gdzie jesteśmy świadkami przeistoczenia się dziewczynki w „wolną” kobietę. Gdzie seks staje się dla niej rozrywką. Z jednej strony potrzeba bliskości, intymności, a z drugiej dystansu. Gdzie słowa czynią ją bronią. Relacje, które nie powinny się pojawić w takim wieku. Eden, która spada na samo dno…
Rodzina która nic nie widzi?
Boże to takie niesprawiedliwe i okropne. Dom który powinien być opoką i bezpieczeństwem staje się lochem na całe życie. To było straszne.
A jej znajomi?
Ale szczerze? Czytając masz wszystko wyraźnie podane na tacy i jak do tego doszło. Ale czy Ty byś zauważyła? Niby banalne pytanie, prawda? Odpowiedź już nie...
Możemy być źli na nich, że nie zauważyli jakichś znaków i jej zmiany. Sposób, w jaki ona traktowała innych było ostre. Nie przebierała w słowach. Toczyła wojnę nie tylko z samą sobą, ale z całym światem. Raniła wszystkich nie myśląc o szkodach i o tym, że może nigdy już tego nie naprawić. Ludzie, którzy nie są świadomi tego, co spotyka ich najlepszych przyjaciół.
Staję się zła i sączy się z niej nienawiść do wszystkiego. Próbuje wymazać gwałt z głowy zastępując to seksem. Ale to nie działa tak. Przez ostatni rok spała z 15 facetami. Odwraca się od swoich przyjaciół i staje się swoim wrakiem.
Eden pląta się we własnym świecie, gdzie brzydzi się sobą, a jednocześnie popełnia najgorsze decyzje.
Miałam nadzieję na związek szczery, pełnej czułości. Na jakąkolwiek osobę która pozwoli jej stawić czoło wszystkiemu, pomóc wytrwać w tym ciężkim okresie. Taka osoba się pojawiła, ale ona nie mogła. Było tyle okazji do wypowiedzenia tych słów, tyle czasu do namyślenia się...
Autorka bardzo dobrze przedstawiła ofiarę gwałtu i to co się z nią później działo. Pokazała ciężkie czasy, relacje rodzinne, lekkomyślność i sprawy beznadziejne. Właśnie to pokazuje powagę jej czynów, gdzie trudno obejść nie oglądając się za siebie.
Co mi się nie spodobało?
1. to podział na 4 lata. One nie są opisane całe tylko ważne rzeczy. Dla mnie to było mało i miałam niedosyt. Wiem, że to źle brzmi w tym wypadku, ale chciałam to przedłużyć. Chciałam dowiedzieć się więcej rzeczy.
2. to zakończenie. No rzesz kurna… jak tak można było zostawić to w takim miejscu? Nienawidzę otwartych zakończeń. Miałam tyle mieszanych myśli… Ja muszę, zawszę muszę mieć napisane czarno na białym i koniec. Poparte słowami na papierze! Jestem sfrustrowana i cholernie wkur…
3. byłam też zła, że prawie cała książka opowiada o jej upadku. A autorka uraczyła paroma kartkami jej wyzwolenie? Gdzie ta sprawiedliwość i nadzieja?
Chciałam wydrzeć się, krzyczeć i bić. Chciałam płakać, wyrywać sobie włosy. To było mocne, autentyczne i cholernie ostre. Gniew, niepokój, napięcie, złość i ta nadzieja, która może nigdy nie nadjeść…
Książka jest naprawdę dobra i bardzo ciekawa. Pomaga zrozumieć chociaż trochę co dzieje się w głowie zgwałconej osoby. Ta namiastka lat w tych stronach jest tylko pyłem w tym chaosie, ale mimo to wsiąkamy w ten ból. Dramat obejmujący nie tylko ofiarę, ale i innych. Historia Eden pokazuje, że nie ma dobrych i złych wyborów.
W skrócie mam mieszane uczucia co do tej książki. To wszystko jest dobrze zobrazowane itd., ale brakuje mi tego zakończenia. Wyjaśnienia pewnych spraw. Czułam się na koniec:
… Więc tak kochani telefon rozwaliłam z nerwów.
Szczerze polecam osobom, których nie drażnią niezakończone sprawy. Gdzie samemu możesz dopisać swoje THE END.
Co mnie zmieniło na zawsze
Amber Smith
Wydawnictwo: Feeria Young
Jest po godzinie 6, właśnie tak wciągnęła mnie ta książka. Muszę wylać swój potok słów. Wiem, że będzie tu chaos. Na moją obronę mam tylko późną (wczesną) porę, ale i lawinę emocji!!!
To nie liceum ją zmieniło. To gwałt.
Pewnego wieczoru najlepszy przyjaciel jej brata – niemal członek rodziny – sprawia, że świat Eden wywraca się do góry nogami. To, co kiedyś wydawało się proste, teraz jest skomplikowane. To, co kiedyś wydawało się prawdą, teraz jest kłamstwem. Ci, których kiedyś kochała, teraz budzą tylko jej nienawiść. Nic już nie ma sensu. Wie, że powinna powiedzieć komuś o tym, co się stało, ale nie może tego zrobić. Więc ukrywa to w sobie, głęboko. Ukrywa też to, kim kiedyś była – bo teraz jest już inna. Na zawsze.
źródło opisu: Wydawnictwo Feeria Young, 2016
"Miało być prosto, miało być łatwo i nieskomplikowanie, ale w ciągu jednej nocy zmieniło się to w kręty, niemożliwy do przejścia labirynt. Zgubiłam się w nim."
Pierwsze co nasuwa mi się na myśl, to ja na jej miejscu powiedziałabym rodzicom i policji. Później się zemściła, a może na odwrót. Coś na pewno bym zrobiła...
Niby prosta odpowiedź prawda?
A co zrobisz, jeśli okaże się, że twój sprawca „należy” do rodziny od zawsze? Co, jeśli jest on najlepszym przyjacielem, ba nawet bratem twojego brata? Co, jeśli każdy wiedział, że podkochiwałaś się w nim? Komu uwierzą, zakochanej gówniarze? Osobie, która jest zazdrosna o to, że jej własny brat spędza więcej czasu z przyjacielem? Co jeśli nie będziesz miała okazji na wypowiedzenia tych słów nigdy? Jak będzie wyglądać kolejny związek?
Jak postąpisz, co zrobisz?
"Wymyślam się na nowo. Wszyscy wokół to robią."
To nie historia, która jest napisana od tak, aby była. To życie Eden pełnych kłamstw, złudzeń i poniżania się. Historia człowieka, który zrobi wszystko, aby żyć dalej, ale jak?
Ciężko jest postawić się na jej miejscu. Można pisać, współczuć, ale tak naprawdę nie da się przeżyć tego i postawić się w tej sytuacji.
"Spróbuj zignorować to wszystko, co wydaje się nie w porządku, wszystko, co sprawia wrażenie, że już nigdy nic nie będzie w porządku. Zignoruj smak w ustach, lepką wilgoć pościeli (...) Nie, nie możesz płakać.Bo nie ma o co. Bo to był tylko sen, zły sen. Koszmar. To nieprawda."
Ludzki umysł próbuje wyprzeć to, co stało się bohaterce. Klęłam i byłam w szoku. Dziewczynka, bo to jeszcze dziewczynka mająca tylko 14 lat zostaje brutalnie zgwałcona przez swego starszego „brata”. Gdzie powinna martwić się ocenami i szkołą. Drobnymi pierdołami, ciuchami, muzyką czy innymi błahostkami!
A wystarczyła jedna bolesna noc, gdzie zamykasz się w sobie i nawet nie jesteś w stanie opowiedzieć tego swojej przyjaciółce.
Nikomu!
Jej dojrzewanie, gdzie jesteśmy świadkami przeistoczenia się dziewczynki w „wolną” kobietę. Gdzie seks staje się dla niej rozrywką. Z jednej strony potrzeba bliskości, intymności, a z drugiej dystansu. Gdzie słowa czynią ją bronią. Relacje, które nie powinny się pojawić w takim wieku. Eden, która spada na samo dno…
Rodzina która nic nie widzi?
Boże to takie niesprawiedliwe i okropne. Dom który powinien być opoką i bezpieczeństwem staje się lochem na całe życie. To było straszne.
A jej znajomi?
Ale szczerze? Czytając masz wszystko wyraźnie podane na tacy i jak do tego doszło. Ale czy Ty byś zauważyła? Niby banalne pytanie, prawda? Odpowiedź już nie...
"Bo teraz już nie pamiętam, gdzie kończą się kłamstwa, a zaczynam się ja. Linie są rozmyte. Wszystko nagle stało się takie poplątane, takie szare, takie niezdefiniowane. Jedyne, co wiem, to to, że sprawy nie poszły zgodnie z planem. Plan był taki, że mi się poprawi, poczuję się lepiej, że osiągnę to z użyciem wszelkich dostępnych mi środków. Ale nie czuję się lepiej. Czuję się pusta. Ciągle pusta i uszkodzona".
Staję się zła i sączy się z niej nienawiść do wszystkiego. Próbuje wymazać gwałt z głowy zastępując to seksem. Ale to nie działa tak. Przez ostatni rok spała z 15 facetami. Odwraca się od swoich przyjaciół i staje się swoim wrakiem.
"Uśmiecham się co prawda, ale coś jest z tym uśmiechem nie tak. Moje oczy mają w sobie coś takiego… jakąś tępą, martwą ciemność. Jakby czegoś we mnie brakowało. Nie umiem powiedzieć czego. Ale ta brakująca część to coś ważnego, coś kluczowego, coś, co zostało mi zabrane."
Eden pląta się we własnym świecie, gdzie brzydzi się sobą, a jednocześnie popełnia najgorsze decyzje.
Miałam nadzieję na związek szczery, pełnej czułości. Na jakąkolwiek osobę która pozwoli jej stawić czoło wszystkiemu, pomóc wytrwać w tym ciężkim okresie. Taka osoba się pojawiła, ale ona nie mogła. Było tyle okazji do wypowiedzenia tych słów, tyle czasu do namyślenia się...
"-Kocham Cię. Jego wielka tajemnica. Zaciskam oczy, najmocniej ja mogę i udaję, że nie słyszę - udaję, że mnie to nie obchodzi.Kiedy jestem pewna, że naprawdę usnął, bezgłośnie wymykam się z jego pokoju."
Co mi się nie spodobało?
1. to podział na 4 lata. One nie są opisane całe tylko ważne rzeczy. Dla mnie to było mało i miałam niedosyt. Wiem, że to źle brzmi w tym wypadku, ale chciałam to przedłużyć. Chciałam dowiedzieć się więcej rzeczy.
2. to zakończenie. No rzesz kurna… jak tak można było zostawić to w takim miejscu? Nienawidzę otwartych zakończeń. Miałam tyle mieszanych myśli… Ja muszę, zawszę muszę mieć napisane czarno na białym i koniec. Poparte słowami na papierze! Jestem sfrustrowana i cholernie wkur…
3. byłam też zła, że prawie cała książka opowiada o jej upadku. A autorka uraczyła paroma kartkami jej wyzwolenie? Gdzie ta sprawiedliwość i nadzieja?
Chciałam wydrzeć się, krzyczeć i bić. Chciałam płakać, wyrywać sobie włosy. To było mocne, autentyczne i cholernie ostre. Gniew, niepokój, napięcie, złość i ta nadzieja, która może nigdy nie nadjeść…
Książka jest naprawdę dobra i bardzo ciekawa. Pomaga zrozumieć chociaż trochę co dzieje się w głowie zgwałconej osoby. Ta namiastka lat w tych stronach jest tylko pyłem w tym chaosie, ale mimo to wsiąkamy w ten ból. Dramat obejmujący nie tylko ofiarę, ale i innych. Historia Eden pokazuje, że nie ma dobrych i złych wyborów.
W skrócie mam mieszane uczucia co do tej książki. To wszystko jest dobrze zobrazowane itd., ale brakuje mi tego zakończenia. Wyjaśnienia pewnych spraw. Czułam się na koniec:
"To uczucie to coś nowego. Nie gniew, nie smutek, nie zawstydzenie. Ona spala wszystko wewnątrz mnie, każdą myśl. każde wspomnienie, każde doznanie, którego kiedykolwiek doświadczyłam, i zapełnia sobą opuszczoną przestrzeń
FURIA. W tej chwili jestem jedynie czystą furią"
… Więc tak kochani telefon rozwaliłam z nerwów.
Szczerze polecam osobom, których nie drażnią niezakończone sprawy. Gdzie samemu możesz dopisać swoje THE END.
"Moje ciało to komnata tortur. To pier****** miejsce zbrodni. Wydarzyły się tutaj potworne rzeczy. Nie warto o tym mówić, nie warto tego komentować, nie na głos. Nigdy."
66# "Trzeci grób na wprost" Darynda Jones
-
20:22
„Jestem narzędziem w ręku Boga, którego używa, by drażnić ludzi.”
Trzeci grób na wprost
Trzeci grób na wprost
Darynda Jones
Cykl: Charley Davidson (tom 3)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
konkurs!!!
-
12:30
KONKURS!!!
Do wygrania ten o to zestaw na zdjęciu.
Proszę o uważne zapoznanie się z regulaminem konkursu:
- Organizatorem konkursu jestem ja Nadia Rom,
- Sponsorem nagród jestem ja,
- Konkurs trwa od dnia 07.12.2016 do 24.12.2016 do 23. 59
Po tym terminie zgłoszenia nie będą brane pod uwagę,
-zgłaszamy się na Facebooku,
- Nagroda będzie wysyłana jedynie na terenie kraju,
-wyniki ogłoszone 26 grudnia
Zwycięzca ma 2 dni na podanie adresu do wysyłki,
- Nie odpowiadam za przesyłki zagubione na poczcie,
- mniej niż 20 zgłoszeń, konkurs zostaje odwołany,
- Nieprawidłowe zgłoszenia nie będą brane pod uwagę!
###########################################################
W SKRÓCIE:
1. Polubić mój fanpage,
2. Pod postem udzielić odpowiedzi (zgłosić się)
3. i czekać na 26 grudnia
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=216661898784328&set=a.139166183200567.1073741829.100013215585090&type=3&theater
Powodzenia :)
KONKURS!!!
Do wygrania ten o to zestaw na zdjęciu.
Proszę o uważne zapoznanie się z regulaminem konkursu:
- Organizatorem konkursu jestem ja Nadia Rom,
- Sponsorem nagród jestem ja,
- Konkurs trwa od dnia 07.12.2016 do 24.12.2016 do 23. 59
Po tym terminie zgłoszenia nie będą brane pod uwagę,
-zgłaszamy się na Facebooku,
- Nagroda będzie wysyłana jedynie na terenie kraju,
-wyniki ogłoszone 26 grudnia
Zwycięzca ma 2 dni na podanie adresu do wysyłki,
- Nie odpowiadam za przesyłki zagubione na poczcie,
- mniej niż 20 zgłoszeń, konkurs zostaje odwołany,
- Nieprawidłowe zgłoszenia nie będą brane pod uwagę!
###########################################################
W SKRÓCIE:
1. Polubić mój fanpage,
2. Pod postem udzielić odpowiedzi (zgłosić się)
3. i czekać na 26 grudnia
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=216661898784328&set=a.139166183200567.1073741829.100013215585090&type=3&theater
Powodzenia :)
65# "Drugi grób po lewej" Darynda Jones
-
20:50
Kiedy najlepsza przyjaciółka obcesowo budzi Charley w środku nocy, każe jej natychmiast się ubierać, a w dodatku rzuca w nią ubraniami, Charley zaczyna się zastanawiać, o co Cookie chodzi. Kapcie-króliczki i skórzana miniówa? W zestawie? Serio?
Cookie wyciąga Charley przemocą i bezskutecznie próbuje upchnąć ją do bagażnika – głównie dlatego, że kostucha się stawia. W końcu jednak wyjaśnia, że jej przyjaciółka Mimi zniknęła pięć dni wcześniej, ale właśnie wysłała do Cookie sms-a z propozycją pilnego spotkania w pewnej restauracji. Na miejscu wprawdzie nie ma Mimi, jest za to pozostawiony przez nią ślad – kobiece imię na ścianie toalety. Na parkingu przed restauracją Charley i Cookie zostają napadnięte przez rozszalałego męża zaginionej, który ostatecznie je wynajmuje, by znalazły jego żonę. Ponoć Mimi zachowywała się podejrzanie, odkąd się dowiedziała, że koleżanka z czasów liceum – ta sama, o której mowa na ścianie – została zamordowana…
Tymczasem Reyes Alexander Farrow (znany również jako Syn Szatana. Tak jest. Dosłownie) opuścił swe cielesne ciało, bo torturują go demony, które pragną tym sposobem zwabić Charley. Reyes nie może do tego dopuścić, bo jeśli demony dorwą Charley, zdobędą portal do nieba… i zrobi się nieprzyjemnie. Czy Charley pogodzi gorące noce z bezcielesnym Reyesem oraz jeszcze gorętsze dni, poświęcane na tropienie zaginionej? Czy Cookie kiedykolwiek wyrobi sobie dobry gust? I czy na świecie jest dość kawy oraz czekolady, by dostarczyć paniom paliwa?
Pokochałam serię z Charley!!!
Streszczenie pozwala nam zrozumieć co będzie się działo w książce. Śledzimy przygody kostuchy, które są dla nas dobrze zrozumiałe.
W tej części bardziej poznajemy bohaterów np. Cookie. Przyjaciółka Charley obecna jest w całej historii. Słynna kobieta pokazuje swoje pazurki, ale i silny charakter.
Mniej Garretta, ale już jak się pokaże to podrażni się z bohaterką.
I mój Reyes… przyjemność dla moich oczu. Nic się nie zmienia, zawsze taki zimny drań. W tym wypadku nie zawaha się zabić Charley, która poszukuje jego ciała. Robi wszystko co w jego mocy, aby utrzymać kostuchę z dala od niego. Ale kobieta jest zdeterminowana, musi ochronić Reyesa zanim on umrze.
Reyes był równie niebezpieczne kuszący jak nigdy dotąd. Skręcałam się w oczekiwaniu, gdy ta dwójka miała ze sobą jakiś kontakt. Pożądanie, napięcie i komplikacja w "związku". Niby kompletne przeciwieństwa, ale co do czego...
Śmiertelna przeszłość mężczyzny zostaje ukazana. Zbliżamy się do poznania jego tajemnic i życia podczas odsiadki w więzieniu.
Sama Charley odkrywa w sobie nowe zdolności. Dowiaduje się również o sobie nowych faktów. Ogólnie charakterek jest ten sam co w poprzednim tomie. Sarkastyczna, dowcipna, ale i wpada w nowe kłopoty.
Książkę bardzo trudno przestać czytać, albo ją odłożyć. Tutaj praktycznie cały czas coś się dzieję. Chcesz więcej i więcej… Wszystkie wydarzenia zdają się toczyć dzień po dniu. Poznajemy wcześniejsze życie Reyesa, i okazuje się ono straszne…
Adrenalina i oczywiście nie zabraknie tutaj śmiechu. Pełna zwrotów akcja.
Czuję się zaintrygowana i zmuszona do czytania dalej. Choć fabuła, nie jest czymś mocno powalającym to warto oddać się książce. Ogólnie jest bardzo zabawna i rozrywkowa.
Zakończenie zaskakujące i świetne. Nie wiedziałam czego się spodziewać.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Obowiązkowa lektura dla fanów zjawisk paranormalnych i osób uwielbiających śmiać się. Gdzie romans jest na dalszym planie.
"Cholerna Śmierć. Ależ jej nakopię do dupy.(…) –Och. Myślałam, że jesteś Śmiercią. -Nie, to ty.-No tak, to ja jestem Śmierć. Wiedziałam o tym. Czyli co, nie żyję?"
Drugi grób po lewej
Darynda Jones
Cykl: Charley Davidson (tom 2)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Uwaga, opis zawiera spoilery do części pierwszej!!!
Kiedy najlepsza przyjaciółka obcesowo budzi Charley w środku nocy, każe jej natychmiast się ubierać, a w dodatku rzuca w nią ubraniami, Charley zaczyna się zastanawiać, o co Cookie chodzi. Kapcie-króliczki i skórzana miniówa? W zestawie? Serio?
Cookie wyciąga Charley przemocą i bezskutecznie próbuje upchnąć ją do bagażnika – głównie dlatego, że kostucha się stawia. W końcu jednak wyjaśnia, że jej przyjaciółka Mimi zniknęła pięć dni wcześniej, ale właśnie wysłała do Cookie sms-a z propozycją pilnego spotkania w pewnej restauracji. Na miejscu wprawdzie nie ma Mimi, jest za to pozostawiony przez nią ślad – kobiece imię na ścianie toalety. Na parkingu przed restauracją Charley i Cookie zostają napadnięte przez rozszalałego męża zaginionej, który ostatecznie je wynajmuje, by znalazły jego żonę. Ponoć Mimi zachowywała się podejrzanie, odkąd się dowiedziała, że koleżanka z czasów liceum – ta sama, o której mowa na ścianie – została zamordowana…
Tymczasem Reyes Alexander Farrow (znany również jako Syn Szatana. Tak jest. Dosłownie) opuścił swe cielesne ciało, bo torturują go demony, które pragną tym sposobem zwabić Charley. Reyes nie może do tego dopuścić, bo jeśli demony dorwą Charley, zdobędą portal do nieba… i zrobi się nieprzyjemnie. Czy Charley pogodzi gorące noce z bezcielesnym Reyesem oraz jeszcze gorętsze dni, poświęcane na tropienie zaginionej? Czy Cookie kiedykolwiek wyrobi sobie dobry gust? I czy na świecie jest dość kawy oraz czekolady, by dostarczyć paniom paliwa?
Pokochałam serię z Charley!!!
"Nigdy się nie wahaj biegać w miejscu publicznym z miejsca na miejsce, nucąc melodię do Mission Impossible."
Streszczenie pozwala nam zrozumieć co będzie się działo w książce. Śledzimy przygody kostuchy, które są dla nas dobrze zrozumiałe.
W tej części bardziej poznajemy bohaterów np. Cookie. Przyjaciółka Charley obecna jest w całej historii. Słynna kobieta pokazuje swoje pazurki, ale i silny charakter.
"Zgodnie z radą mojego adwokata moja koszulka w obecnej chwili nie udziela komentarzy"
Mniej Garretta, ale już jak się pokaże to podrażni się z bohaterką.
I mój Reyes… przyjemność dla moich oczu. Nic się nie zmienia, zawsze taki zimny drań. W tym wypadku nie zawaha się zabić Charley, która poszukuje jego ciała. Robi wszystko co w jego mocy, aby utrzymać kostuchę z dala od niego. Ale kobieta jest zdeterminowana, musi ochronić Reyesa zanim on umrze.
"Cholerna Śmierć. Ależ jej nakopię do dupy.(…) –Och. Myślałam, że jesteś Śmiercią. -Nie, to ty.-No tak, to ja jestem Śmierć. Wiedziałam o tym. Czyli co, nie żyję?"
Śmiertelna przeszłość mężczyzny zostaje ukazana. Zbliżamy się do poznania jego tajemnic i życia podczas odsiadki w więzieniu.
Sama Charley odkrywa w sobie nowe zdolności. Dowiaduje się również o sobie nowych faktów. Ogólnie charakterek jest ten sam co w poprzednim tomie. Sarkastyczna, dowcipna, ale i wpada w nowe kłopoty.
Książkę bardzo trudno przestać czytać, albo ją odłożyć. Tutaj praktycznie cały czas coś się dzieję. Chcesz więcej i więcej… Wszystkie wydarzenia zdają się toczyć dzień po dniu. Poznajemy wcześniejsze życie Reyesa, i okazuje się ono straszne…
Adrenalina i oczywiście nie zabraknie tutaj śmiechu. Pełna zwrotów akcja.
Czuję się zaintrygowana i zmuszona do czytania dalej. Choć fabuła, nie jest czymś mocno powalającym to warto oddać się książce. Ogólnie jest bardzo zabawna i rozrywkowa.
Zakończenie zaskakujące i świetne. Nie wiedziałam czego się spodziewać.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Obowiązkowa lektura dla fanów zjawisk paranormalnych i osób uwielbiających śmiać się. Gdzie romans jest na dalszym planie.
"Nie kupuj sobie kłopotów. Są za darmo i wiedzą, gdzie mieszkasz."
64# "Pierwszy grób po prawej" Darynda Jones
-
20:25
"Zmarłym wstęp wzbroniony. I tak, jeśli ni stąd, ni zowąd potrafisz przechodzić przez ściany, to nie żyjesz. Nie leżysz w jakimś rowie i nie czekasz, aż się obudzisz. Pogódź się z tym i nie właź do mojej łazienki”
Pierwszy grób po prawej
Darynda Jones
Cykl: Charley Davidson (tom 1)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
"Zmarłym wstęp wzbroniony. I tak, jeśli ni stąd, ni zowąd potrafisz przechodzić przez ściany, to nie żyjesz. Nie leżysz w jakimś rowie i nie czekasz, aż się obudzisz. Pogódź się z tym i nie właź do mojej łazienki”