Cela 7
Kerry Drewery
Wydawnictwo Sonia Draga
Morderstwo
Mężczyzna znany jako miliarder,
uwielbiany przez ludzi. Był wzorem do naśladowania, bowiem z samej biedoty
wspiął się na wyżyny. Imponował ludziom swoim charakterem jak i zrozumieniem. Jackson
Paige zostaje zamordowany.
Na miejscu zbrodni zostaje złapana Martha twierdząc,
że to ona zabiła. Dziewczyna trafia do więzienia, gdzie czeka na wyrok…
„Umrę za siedem dni, ponieważ
muszę, ale potem ich bańki pękną i wszyscy poznają prawdę”
7dni=7 cel
Każdy dzień, dziewczyna spędza
w innej celi. Ostatnia zwana celą śmierci jest rozstrzygnięciem jej losu.
Śmierć czy uniewinnienie.
KTO WYDAJE WYROK?
„Podczas naszego programu Sprawiedliwością Jest Śmierć, nadawanego codziennie od osiemnastej trzydzieści, będziemy analizować szczegóły tej doprawdy odrażającej zbrodni, jak również życia oskarżonej, i zadamy pytanie, co mogło ją doprowadzić do tego, że została zabójczynią mordującą z zimną krwią”
Sądy upadają, tym razem to ludzie mogą decydować o wyroku skazańców. Wysyłając SMS, oglądając znany program OKO ZA OKO. Każdy dzień Marthy uwieczniony jest w telewizji. Każdego dnia prezenterka dyskutuje z ofiarami, z osobami uniewinnionymi i szukają „dowodów” w sprawie. Oczywiście wiemy jak to wszystko przebiega, osoby z niższych sfer nie mają prawa głosu z powodu braku pieniędzy. Tacy ludzie nie mogą sobie pozwolić na wysłanie SMS. Pomimo tego ten system nie daje normalnej władzy, opiera się tylko na wartości pieniądza.
Martha została sierotą, jej najlepszy przyjaciel (sąsiad) został skazany na śmierć poprzez głosowanie. Zabity za rzekome spowodowanie wypadku matki dziewczyny. Ojciec nieznany. Dziewczyna bez przyszłości, bez perspektyw nie ma już nadziei...
Przejdźmy do pomysłu. Przypomniał mi się film „Noc oczyszczenia". W walce z dużą ilością przestępstw rząd postanowił raz do roku umożliwić ludziom „wszystko”. Przez 12 godzin mogli zrobić co chcą, zabić, okraść itp. Nie stając przed sądem. Tylko przez tę noc mogłeś zrobić wszystko. Od razu skojarzył mi się ten film, ludzie mogli zemścić się, pozbyć się jakiegoś wroga itp. Ale oczywiście sam. Tutaj to wszystko jest poprzez głosowanie. Pewnie nie raz człowiek sam zastanawiał się jak by to było…
"-I co z tego? Nie liczy się przecież, co ja myślę, prawda? Niech pani odpowie. Czy zgadza się pani z tym, żeby głosowano za czyimś życiem lub śmiercią? Bez sądów. Bez świadków. Bez dowodów... ławników... niczego.
-Czy system, w którym cała publiczność ma prawo głosu, nie oznacza, że każdy jest sędzią? Że wszyscy oni wpływają na werdykt?"
Nie odbiegając od tematu. Autorka w bardzo dobry sposób ukazała siłę presji, ale i nacisk medii w społeczeństwie.
Prezenterka telewizyjna w bardzo dobry sposób unikała „niezbędnych” poszlak, jej celem było wzbudzenie współczucia u ludzi w obliczu tragedii. Nie szukając motywu, powodu, dowodów w tej sprawie. Autorka w bardzo mocny sposób wykreowała Kristine. Od pierwszych stron znienawidziłam ją. Była takim katem, który chciał żądzy krwi, nie patrząc na innych.
"-Culpae poenae par esto (...) Kara ma odpowiadać winie"
Inne postacie w tej książce również mają swoją rolę do odegrania. Tutaj również nie mam o co się przyczepić. Eve Stanton doradca z urzędu. Jej mąż został skazany za zabicie w samoobronie. Jest kobietą rozdartą emocjonalnie, chciałaby pomóc, ale i się wacha. Ona również ma swoją tajemnicę.
Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, numery cel (dni), które zostały bohaterce do wyroku. Język bardzo prosty, bez zbędnych udziwnień. Wszystko bardzo dobrze zobrazowane. Chciałam więcej i więcej. Nie mogłam nasycić się emocjami. Świat wykreowany przez autorkę odniósł spektakularne zwycięstwo. Ukazanie ludzkiej chciwości, ambicji i dumy.
To taki Big Brother, tylko 7 dni, ale bardzo emocjonujących. Okrucieństwo, żadnych środków łagodzących.
"Kochaj mnie tak mocno, żeby mi pozwolić odejść"
Dziewczyna za wszelką cenę chce zostać skazana. Jakie kłamstwa i jaka prawda będzie splatać się ze sobą? Co tak naprawdę kierowało dziewczyną i do czego dąży? Jaką rolę odgrywa Eve? Kto pociągnął za spust.
Mimo że książka jest przewidywalna z czystym zaciekawieniem czytałam co będzie dalej.
Taka książka z pewnością przyciągnie uwagę. Z przyjemnością ją przeczytałam i czekam na ciąg dalszy.
"W tej chwili u dołu swoich ekranów widzicie numery telefonów. Wybierzcie (...) i dodajcie 7, jeśli uznajecie za winną, albo 0, jeżeli ją chcecie uniewinnić. Możecie również głosować, wysyłając na numer 7997 SMS o treści ŚMIERĆ lub ŻYCIE. By oddać głos online, odwieźcie naszą stronę (..)"
Lubię gatunek o którym piszesz. Myślę że zakupię książkę i ją przeczytam. Fajnie że o niej wspomniałaś zachęciłaś mnie do lektury. Dam znać jak już ją przeczytam. W ogóle cały twój blog jest bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuń